← początek

Mam co trzeba

19 sierpnia 2025

Mam wszystko, co potrzeba, by pisać.

Nie chodzi oczywiście o samo pisanie, ale o publikowanie. O dzielenie się swoim pisaniem z każdym, kto chciałby to czytać.

Musiałem to sobie powiedzieć na głos, a potem napisać o tym tekst, żeby to do mnie dotarło. Bo kiedy myślę, żeby pisać i publikować, to mój mózg od razu wymyśla cały rozbudowany system publikowania. Począwszy od tego, że nie mogę publikować po prostu bloga, chciałbym mieć gęsto połączoną sieć krótszych i dłuższych tekstów na wszelkie tematy. Bardziej wiki niż blog. Bardziej tzw. cyfrowy ogród niż liniowy, uszeregowany według dat spis notatek.

Mój mózg mówi mi też, że nawet jakbym miał skomplikowany, nieistniejący engine do publikacji, z grafem zależności, backlinkami itd., to przecież nie mogę tak po prostu publikować w internecie. Muszę (muszę!) mieć jednoczesne publikowanie przez HTTP i Gemini. Muszę też automatycznie publikować wpisy w Fediverse. A przecież sieć społecznościowa jest dwukierunkowa, więc oczywiście (!) muszę mieć możliwość wyświetlania reakcji Fediversum na moje pisanie. Komentarze, serduszka i podbicia.

I dopiero, jak będę miał to wszystko, będę mógł pisać. Wtedy będę mógł zacząć.

Nie.

Nie! Zamknij się, mózgu. To nie jest prawda.

Nie potrzebuję nic z powyższych, żeby pisać. Mogę założyć bloga i wrzucać tam, co piszę. Jak dojdę do momentu, kiedy forma bloga przestanie mi wystarczać, to zorganizuję swoje pisanie inaczej. Mogę przecież robić tak, jak robiłem w początkach mojej przygody z internetem: tworzyć ręcznie pliki HTML i w rzucać je na postawiony gdzieś serwer. Mogę wziąć Hugo z domyślną skórką i wrzucać na githuba. Nie potrzebuję żadnych ładnych wodotrysków, żeby zacząć pisać.

Mam wszystko, co potrzeba.

Żeby pisać – po prostu pisać, bez publikacji – wystarczy mi notes i pióro. Tak właśnie piszę ten tekst, piórem w notesie. Potem przepiszę go do komputera i stworzę najprostszy sposób publikacji, jaki mogę.

Bo mam wszystko, co potrzeba.